Od ponad dziewięćdziesięciu lat ludzi na całym świecie intryguje treść przepowiedni fatimskich. To, że ich zawartość nie została w pełni ujawniona, to pewne. Na trop tajemniczego manuskryptu fatimskiego, będącego prawdopodobnie dokumentem IV, a nawet V tajemnicy fatimskiej wpada ekscentryczny detektyw polskiego pochodzenia, Michael. Przez treść powieści przewija się wiara, nadzieja, miłość, a także zdrada, morderstwa, nienawiść. Wszystko okraszone jest odwiecznym sporem między Bogiem a szatanem. Michael, bohater książki, to zmanierowany, wszechstronnie wykształcony były agent CIA, który urodził się w Chicago. Bohater jest przystojnym mężczyzną uwielbianym przez kobiety. Jego nieco angielskie, sarkastyczne poczucie humoru i słabość do dobrych trunków i pięknych kobiet często przysparzają mu kłopotów. Pracę w zawodzie prywatnego detektywa podjął, kiedy wyrzucono go z CIA za romans z żoną szefa. Nie posiada własnego biura. Ma agentkę, która załatwia mu sprawy lub zlecenia. Nosi przy sobie broń - pistolet, nowoczesnego glocka. Świat, w którym obraca się Michael jest mroczny, niebezpieczny, pełen przestępców, panuje w nim upadek moralny, a przestępstwo wśród elit, jego zleceniodawców, jest normą. Niejednokrotnie styka się z elitami władzy, ludźmi biznesu, kobietami z wyższych sfer, porzuconych, pragnących zemsty, zadośćuczynienia za swoje nieudane życie czy związki. Nie jest też postacią jednoznaczną. W świecie ciągłego prania brudów, granica moralności, prawdy i dobra jest bardzo złudna. Z przekonania jest agnostykiem. Co jest o tyle ważne, że w powieści "Zaginiony manuskrypt" nasz bohater w poszukiwaniu zaginionego dokumentu musi zanurzyć się w świat, w który niekoniecznie wierzy. Świat chrześcijaństwa, hierarchów kościelnych, wiary, ale i korupcji, zdrady, miłości i zbrodni. Co z tego wyniknie?