138162
Książka
W koszyku
- Ja podkorbił? Ja podkorbił? - równie głośno odpierał zarzuty niejaki pan Gęstobrzuszek. - A pan, pan. Przed chwilą wystrugałem tu dwa brzozowe kołeczki. Akurat takie, żeby przybić tą małą deseczkę nad główną sceną. I po co, żeby na tej deseczce lampionik powiesić. No, a teraz co? - Kołeczek był jeden. -Pan Gęstobrzuszek aż podskoczył. - Dwa były! Dwa! Sam wystrugałem i sam policzyłem - zaperzał się z kolei pan Żarłopiórek - już nie mówiąc o niejakich trzech grzybkach mchowych, które przyniosłem sobie na drugie śniadanie i też ich jakoś znaleźć nie mogę. - Czy pan coś sugerujesz? - Pan Gęstobrzuszek podparł się pod boki. - A czy pan sądzisz, że ja do trzech policzyć nie potrafię? -Pan Żarłopiórek również podparł się pod boki. - Panie szanowny, czy pan wiesz, gdzie ja mam pańskie grzybki mchowe? - A owszem, owszem. W pańskim własnym najedzonym brzuszku. - W moim własnym najedzonym brzuszku? Nie dowierzam własnym uszom! - krzyczał pan Gęstobrzuszek, nie dowierzając własnym uszom. - Panowie, panowie. Ależ dajcie spokój, panowie - wtrącił się Komaromiodnik, który, jak się okazało, stanął niepostrzeżenie pośrodku całej swady. - Przecież razem to wszystko budujemy. I tą scenę, i krzesełka w rzędach dla gości. Nie warto przecież kłócić się o takie nieważności.
Status dostępności:
Biblioteka Główna - Dzieci
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. Op/II (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej